Szpiedzy tacy jak my! :)
Fajne są też W krzywym zwierciadle: wakacje i europejskie wakacje.
Wyłamię się i wskażę serial - Community. Czytałem, że był bardzo kapryśnym aktorem i nie był zbyt lubiany przez ekipę, ale postać wykreował znakomitą! Ze swoimi niepoprawnymi politycznie tekstami często doprowadzał mnie do głośnego śmiechu
W ogóle kilka razy słyszałem, że prywatnie to nie jest najsympatyczniejszy człowiek, ale jako aktor to masz rację - mistrz
Tutaj jest to szerzej omówione, od około 9.minuty: https://www.youtube.com/watch?v=jixbv3iQd1g
Szkoda, że przez swój trudny charakter stracił tę rolę, bo w zasadzie Community był pierwszym naprawdę znaczącym tytułem dla niego od jakichś 30 lat.
Diabli wiedza jak to jest. Chase swego czasu był symbolem ironicznego goscia. W latach 90. jego charakterystyka nie darzyla sie juz taka empatia w swiecie filmu. Kilka nieudanych, wrecz groteskowych projektow (film z Aykroydem czy Carpenterem) usunelo go z 1 linii frontu. Jdenakze mial tez pare filmow, ktore przyniosly pewien dochod. Inna sprawa, ze facet byl juz po 50. i moglo mu po prost mniej zalezec. Co do slynnego roastu to trundo mi sobie wyobrazic, ze Chase nie znal listy gosci. Zakladam, ze bylo wprost przeciwnie. Taki Murray (z ktorym teraz jest w niezlej komitywie) tez mial wielokrotnie trudnosci we wspolpracy na planie, a i przywalc zonie potrafil :)
Jakiś czas temu oglądałem na Netfliksie serial dokumentalny o kulisach powstawania różnych filmów. Był wśród nich odcinek poświęcony Home Alone. Reżyser Kevina opowiadał, że wcześniej pracował przy innym świątecznym klasyku - Witaj, Święty Mikołaju, ale współpraca z Chase'm była tak trudna, że zrezygnował ze stanowiska reżysera. Także to chyba nie jest tak, że problematyczny charakter komika przypada na lata 90.
Z roastem nie wiem jak było, wiem natomiast, że parę miesięcy temu ekipa Community zrobiła na yt spotkanie online i brakowało na nim tylko jednego aktora ;)