Wracam do filmu po 11 latach. Kiedyś nie robił takiego wrażenia. Dziś optyka się zmieniła. Oto co stanie się gdy nie będziemy chcieć dzieci na masową skalę. W filmie jest to wymuszone czynnikiem niezależnym od człowieka, ale my obecnie robimy dokładnie to samo, tylko wolniej i z własnej woli. Odnawialność pokoleń jest niepewna. Problemy emigracyjne narastają. Konsumcja i wygoda są nową religią. Czy aby nie jestem już tym wesołym samotnikiem w lesie? Pull my finger...