PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=93348}

Weekend

Week-end
7,1 552
oceny
7,1 10 1 552
7,4 8
ocen krytyków
Koniec tygodnia
powrót do forum filmu Koniec tygodnia

Początkowe minuty zapowiadały absolutnego klasyka. Nawet przeraźliwa stereotypowość z jaką przedstawiono tych francuskich przedstawicieli powojennej burżuazji, która normalnie by mnie odrzuciła, tutaj idealnie dopełniała przerysowane i karykaturalne uniwersum stworzone przez reżysera. Urokliwa satyra w pewnym momencie przeradza się niestety w jakąś pokraczną i męczącą próbę wyjścia poza sztukę, gdy Godard z pozycji obserwatora przechodzi w filozofa.

Para nowobogackich mieszczan wyrusza w swym kabriolecie w weekendową podróż poza miasto, nie trzeba długo czekać by wzorem Alicji z powieści Carroll Lewis gubią się, rozpoczynając surrealistyczną podróż. Tylko tutaj zamiast magicznych stworzeń jesteśmy raczeni walką klasową, postkolonialnymi resentymentami, pierwotną seksualnością, pseudo pogańskimi rytuałami, spotykamy rewolucyjnych partyzantów i całą masę mniej lub bardziej subtelnych odniesień pasujących do epoki, czyli na moment przed rewolucją obyczajową.

Mój główny zarzut nie polega na tym że ten film w gruncie rzeczy jest niczym innym poza pop kulturowym agitpropem, tylko że nic innego poza tym w warstwie narracji mu w zasadzie nie wychodzi. Cała 'głębia' filmu ogranicza się do rozszyfrowywania topornych socjopolitycznych odniesień, przydługiego cytowania klasyków myśli marksistowskiej oraz tanich prowokacji które nie wnoszą nic prócz kiczowatego elementu szoku. Nie potrafiący wykrzesać głębi, wyzuty z emocji, odtwórczy, niezręcznie łączący śmiertelną powagę z mruganiem oka Godard poległ w sferze filozoficznej. Tak, filozoficznej a nie politycznej, bo treści polityczne, niezależnie z której strony nigdy dobrze nie idą w parze ze sztuką narracji. Każdy z nas może wskazać milion powodów dlaczego kocha kino, ale podejrzewam że nikt nie robi tego po to mówiono mu co myśleć, szczególnie w tak spektakularnie łopatologiczny sposób.

Czy warto zobaczyć ten film? Coż, jeśli masz lewicową sposobność nie tylko będziesz wniebowziety, ale nie zapomij też chusteczek i czegoś do nawilżenia. Ludzie z sercem po prawej stronie niech wezmą coś rozkurczowego, jakiś przedseansowy beta-blokerek na wszelki wypadek. Cała reszta może spokojnie wyłączyć tak po 45 minucie. Mniej więcej do tego momentu można się cieszyć świetną warstwą techniczną filmu, który pod tymi względami musiał być w owym czasie nowatorski i nomen omen rewolucyjny. Puźniej już tylko obserwacje Engelsa.

ocenił(a) film na 2
FuckYea

Bardzo dobrze napisane

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones