Absolutny geniusz perkusji, nie ważne na jak zacofanym szajstwie grał, nie ważne jak bardzo Plant z Pagem starali się go przyćmić, to wszystko nie znaczy nic w porównaniu z umiejętnościami Johna. Był wielki jedyny i niepowtarzalny, robił co chciał i jak chciał, wiele piosenek serwował innym rytmem i tak naprawdę...
Genialny material na Bonda (skoro nawet Rychu Filipski robil za agenta to nie widze przeszkod :)
tylko wyobrazic sobie taka scene : Bonham Bond przed lada baru a w zasadzie na ladzie , pol-lezac pol-stojac , zapity 7 z 10 50-tek czystej mocy "wstrzasnietej i niezmieszanej "(who the fuck carres?) zaczepiony przez...